Kuna na poddaszu? Brzmi jak żart, ale niestety to dość powszechny problem – zwłaszcza jeśli mieszkasz blisko lasu albo masz dom z poddaszem, które nie do końca jest zabezpieczone. Zanim jednak zaczniesz panikować, warto sprawdzić, czy rzeczywiście masz do czynienia z tym sprytnym zwierzęciem. Jednym z pierwszych sygnałów mogą być… odchody. Tak, dokładnie. Kuny zostawiają po sobie bardzo charakterystyczne „pamiątki”, które mogą powiedzieć więcej, niż się wydaje.
Jak wyglądają odchody kuny?
Odchody kuny są dość specyficzne i z odrobiną uwagi można je łatwo odróżnić od np. kota czy psa. Co je wyróżnia?
- Mają wydłużony, często zakrzywiony kształt – czasem wyglądają jak skręcona kiełbasa.
- Długość to zwykle około 8–10 cm, a grubość około 1 cm.
- Widać w nich resztki niestrawionego jedzenia – pestki owoców, sierść, pióra.
- Często mają intensywny, nieprzyjemny zapach.
- Kuny lubią zostawiać je w widocznych miejscach – to dla nich sposób oznaczania terenu.
Jeśli znajdziesz coś takiego np. na strychu, dachu, parapecie albo w ogrodzie – to może być pierwszy sygnał, że kuna postanowiła się u Ciebie zadomowić.
Gdzie najczęściej można je znaleźć?
Kuny są bardzo sprytne i potrafią się wcisnąć praktycznie wszędzie. Najczęściej zostawiają odchody:
- na strychu, jeśli udało im się tam dostać – lubią ciepłe, spokojne miejsca,
- w ogrodzie, szczególnie pod drzewami owocowymi,
- na dachówkach czy przy kominie,
- a nawet w komorze silnika samochodu, jeśli zaparkowany był blisko krzaków lub lasu.
Inne oznaki, że kuna zawitała w naszym domu
Nie tylko odchody mogą Cię ostrzec. Oto na co jeszcze warto zwrócić uwagę:
- Dziwne hałasy w nocy – coś łazi, tupie, drapie? To może być właśnie kuna.
- Zniszczenia na poddaszu – porwana izolacja, kawałki styropianu? To ich robota.
- Przegryzione kable – szczególnie w samochodach, ale i w domu mogą narobić szkód.
- Resztki ofiar – kuny to drapieżniki, więc mogą zostawić pióra, kości, sierść.
Co zrobić, jeśli podejrzewasz obecność kuny?
Kuny może i wyglądają sympatycznie, ale potrafią narobić sporo szkód. Jeśli masz podejrzenie, że któraś postanowiła wprowadzić się na Twój strych, nie ignoruj tego. Odchody, hałasy, przegryzione kable – to wszystko są sygnały, że czas działać. Im szybciej zareagujesz, tym mniejsze ryzyko większych problemów.
Jeśli kuna naprawdę się rozpanoszyła, lepiej nie działać na własną rękę. Mogło dojść do zniszczenia izolacji dachu, dlatego wtedy warto skontaktować się z nami. Zajmujemy się skutecznym odstraszaniem kun oraz naprawą szkód – zwłaszcza uszkodzonej izolacji. Jeśli Twój dom jest ubezpieczony to koszty naprawy zostaną pokryte z polisy. Pomożemy Ci przygotować wszystkie potrzebne dokumenty i złożyć wniosek o odszkodowanie do ubezpieczyciela.